Bali to nie tylko huśtawki nad polami ryżowymi i smoothie bowle w instagramowych knajpkach. To wyspa, która potrafi wciągnąć na maksa – nie tylko plażowiczów, ale też tych, którzy nie potrafią usiedzieć w miejscu. Jeśli wpisujesz w Google "Bali wakacje", to pewnie szukasz czegoś więcej niż tylko chillowania na leżaku. I dobrze – bo Bali ma to coś.
Bo to miks wszystkiego, co dobre. Magiczne świątynie, surferskie fale, pyszne lokalne jedzenie, a do tego ludzie, którzy naprawdę się uśmiechają. No i ta energia – niby tropiki, ale nie takie z katalogu, tylko prawdziwe. Trochę dzikie, trochę chaotyczne, ale totalnie wciągające.
Jeśli należysz do tych, co wolą się zmęczyć na macie niż przy bufecie – Bali Ci się spodoba. Surfing, nurkowanie, wspinaczki na wulkany, rowerem przez dżunglę, joga o wschodzie słońca i... sporty walki. Serio! Bali to też miejscówka dla fanów Muay Thai, MMA czy bokserskiego wycisku. Trochę adrenaliny w raju? Czemu nie.
No i tu wjeżdżamy my – Asian Fight Camps. Robimy obozy dla ludzi, którzy chcą czegoś więcej, niż zwykłych wakacji. Treningi, regeneracja, eksploracja Bali z lokalnym twistem – wszystko w małej grupie i bez spiny. Dla tych, co chcą się poruszać, ale też posiedzieć z widokiem i pogadać o życiu przy nasi goreng i kokosie. A jeśli nie trenujesz – też znajdziesz coś dla siebie. Nasza oferta jest także stworzona z myślą o osobach nietrenujących.
To miejsce, które uczy luzu. Możesz rano wylewać siódme poty na ringu, a popołudniu gapić się w ocean i nic nie robić. Możesz iść na masaż, potem na ceremonię z lokalnymi mieszkańcami, a potem na imprezę na plaży. Bali to nie jest jedna wersja – to Ty wybierasz, co Ci siedzi.
Zerknij na asianfightcamps.com, sprawdź terminy i może po prostu... dołącz do nas. Bo czasem najlepsze wakacje to te, po których wracasz totalnie inny. I z lepszym kopnięciem. Dosłownie.
Sprawdź nas:
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.